Fiat Grande Punto Linea
Chociaż Linea jest wersją sedan zgrabnego Grande Punto, producent traktuje ją jako zupełnie odrębny model. Skąd taki pomysł?Linea ma znacznie dłuższą płytę podłogowąI od tego właśnie zaczniemy nasze porównanie. Grande Punto ma jeden z najdłuższych rozstawów osi w swojej klasie – aż 2,5 metra dzieli przednie koła od tylnych.Linea dodaje do tego kolejne 10 cm. Czy potrzebując miejsca na tylnej kanapie, lepiej wybrać Lineę zamiast jej mniejszego krewniaka? Zmierzyliśmy, czy rzeczywiście pasażerowie tylni będą mieli większą swobodę ruchów, i nasze podejrzenia się potwierdziły. W Linei jest o 5 cm więcej miejsca na kolana niż w Punto, podobną przewagę sedan notuje przy pomiarze szerokości na tylnej kanapie. Do tego ma przepastny bagażnik. Ale co to? W Grande Punto jest o 7 cm więcej miejsca nad głowami jadących z tyłu! I kierowca ma minimalnie więcej swobody. Czy warto więc wozić za sobą prawie pół metra samochodu więcej, aby zyskać tych kilka centymetrów wnętrza i 225 l bagażnika? Jeżeli autem ma jeździć rodzina, zdecydowanie tak. Żeby zabrać ze sobą tyle paczek co w sedanie, do Grande Punto trzeba by nie tylko dokupić solidny boks dachowy, lecz także dopłacać regularnie za większe zużycie paliwa. Bagażnik na dachu to przecież dodatkowe opory powietrza. Z kolei z perspektywy ergonomii miejsca kierowcy oba auta wydają się prawie identyczne mimo pewnych różnic we wzornictwie kokpitu. Jednak w kwestii wygody prowadzenia powstaje pewne niezręczne dla Fiata pytanie: Czy Linea to sedan klasy B czy już kompakt? Sprawa jest poważna, bo o ile rozpatrywana w perspektywie takich konkurentów, jak np. Skoda Fabia czy Seat Cordoba, Linea ma wiele do pokazania i zaoferowania, o tyle na tle kompaktowych sedanów – mimo podobnej długości nadwozia – nie wypada już tak dobrze. Nasza rada: jeżeli przyszły właściciel chce zachować dobry humor, niech nie nazywa swojej Linei kompaktowym sedanem, a po prostu dłuższą siostrą Grande Punto. Wróćmy jednak do kokpitu Fiatów – to, że są bardzo podobne, nie oznacza, że nie ma o czym pisać. Przeciwnie. Przyzwoite tworzywa, dużo miejsca na nogi, spory zakres regulacji kolumny kierownicy pozwalają wygodnie usiąść w obu autach. Pewien niedosyt budzą trochę „przekombinowane" zegary. Czy wskaźniki nie mogły być choć trochę większe? Przy takiej konfiguracji kokpitu rzeczywiście byłoby to trudne, bo nie zmieściłyby się w świetle koła kierownicy. A ta jest przyjemna w chwycie i ma przydatne przyciski do sterowania radiem – ten często niedoceniany gadżet podnosi bezpieczeństwo jazdy. Skoro już jesteśmy przy bezpieczeństwie, warto przypomnieć, że Grande Punto może się pochwalić pięciogwiazdkową notą w teście zderzeniowym Euro NCAP. To bardzo dobry wynik.Ale bezpieczeństwo pasażerów to nie tylko sztywne nadwozia i liczne airbagi. To również dobra widoczność. I tu jest jedno "ale". Daleko odsunięte od głowy kierowcy słupki przednie Grande Punto i Linei zawężają pole widzenia. A co z parkowaniem tyłem? Czy na tle zwinnego Grande Punto zaparkowanie Linei będzie zmorą niedzielnych kierowców? Niekoniecznie – tylna część nadwozia włoskiego sedana jest przejrzysta – nie ma grubego, zasłaniającego widok, blaszanego słupka. Dwa Fiaty, jedno turbo. Ale za to mocne!Jeżeli ktoś jeszcze się nie zdecydował, którego Fiata wybrać, otwarcie maski mu nie pomoże. Przeciwnie – turbodoładowany napęd pokazuje się z jak najlepszej strony w obu modelach włoskiej marki. Owszem, Grande Punto jest szybsze na prostej o ułamki sekund, ale to niewielka różnica. Silnik ochoczo zabiera się do pracy, wystarczy zaledwie 1500 obrotów na minutę, by auto dostało solidnego, a zarazem aksamitnie płynnego kopa. Co ta płynność oznacza? Gdyby nie było turbosprężarki, to silnik na niskich biegach po gwałtownym dodaniu gazu szarpnąłby, a potem leniwie przyspieszał. Tutaj jest inaczej – gdy wciśniemy prawy pedał na niskich obrotach, nie ma nieprzyjemnego szarpnięcia, a moc przychodzi po krótkiej chwili przyjemną falą. Biegi – jak to w Fiacie – wskakują lekko, ale nie do końca precyzyjnie. Plusem obu aut jest niski poziom hałasu silnika, który dzięki dużej "sile ciągu" może się powoli kręcić nawet podczas szybkiej jazdy.Sytuacja w stawce zmieni się diametralnie, jeżeli wyścig nie będzie na ćwierć mili, a trasa wiedzie przez zakręty. Punto lepiej skręca, ale bardziej trzęsieW takim układzie stabilniejszy hatchback Fiata bez trudu poradzi sobie z nieco "bujającym" sedanem. Slalom zdecydowanie nie jest naturalnym żywiołem Linei, a Punto prowadzi się pewniej na wirażach. Jak to zwykle bywa, coś odbywa się kosztem czegoś innego – w tym przypadku komfortu jazdy, który w Linei jest wyższy. Pozostał jeszcze temat finansowy. Linea 1.4 T-Jet jest droższa od Grande Punto z tym samym silnikiem o półtora tysiąca złotych. Nie ma seryjnego systemu ESP, ale może się pochwalić np. bardzo efektownymi, 16-calowymi alufelgami.PodsumowanieWybór powinien być prosty: rodzina bierze Lineę, w przeciwnym przypadku wystarczy Grande Punto. Półtora tysiąca dopłaty za niemal podwojenie objętości bagażnika i pięć ekstracentymetrów na tylnej kanapie to kusząca propozycja. Dlaczego więc Grande Punto można zobaczyć na co drugim rogu ulicy, a Linea jakoś pozostaje w ukryciu? Poczekajmy na wyż demograficzny!
Source: https://www.auto-swiat.pl/testy/testy-nowych-samochodow/fiat-linea-kontra-grande-punto-ktorego-fiata-warto-kupic/lzene9d
Tidak ada komentar: